Szukaj na tym blogu

sobota, 23 września 2017

od różańca do wieżowca

Jak informują media: "7 października milion osób ma udać się na granice Polski, by wspólnie odmawiać różaniec. Jak informują organizatorzy "Różańca Do Granic", do akcji dołączyły lotniska m.in w Warszawie.
W ramach inicjatywy "Różaniec Do Granic" w święto Matki Bożej Różańcowej w 320 kościołach stacyjnych na terenie 22 diecezji na obrzeżach Polski zostanie podjęta modlitwa o pokój dla Polski i całego świata. 
Jak poinformowali organizatorzy, na wszystkich trzech lotniskach, w Warszawie, Poznaniu i Pyrzowicach, modlitwa będzie prowadzona w lotniskowej kaplicy przez kapelanów miejsc."

Szanujemy wiarę każdego człowieka, o ile nie włazi On ostentacyjnie w nasze życie (nie zmusza do określonych działań i nic nam nie narzuca) i jakoś nie słyszę, żeby prawosławni, ewangelicy czy ludzie innych wyznań musieli odbywać takie przedstawienia. 
Czytam w pewnym organie katolickim: "...modlitwa na pewno jest sprawą osobistą, a nawet więcej, intymną sprawą każdego człowieka." 
1. różaniec to dawny sznur modlitewny na początku zastosowany do modlitw dla zakonników analfabetów (XIII wiek)
2. 7 października wypada w sobotę, niektórzy dziadkowie wspominają dawny czyn społeczny (PRL), dziś mogą się pomodlić i to tłumnie, tylko jak wysłać milion ludzi na granice?
3. w komentarzach do tej wiadomości przebija się pytanie ile zarabia kapelan lotniska i kto mu płaci.
4. czytelnicy oczywiście nie zapomnieli zapytać także o budowę "kościelnego" 175 metrowego wieżowca (apartamentowiec?), który ma powstać na rogu Emili Plater i Nowogrodzkiej, podobno dla zapewnienia wpływów na potrzeby kościoła. Jaki jest koszt tego wieżowca?
5. Caritas Polska informuje, że na pomoc dla poszkodowanych w wyniku burz i nawałnic przeznaczono 30 tyś zł.



2 komentarze:

  1. Gdyby zechcieli juz nie wrócic z tego różańca...

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie pozdrawiam Marku, przypadkiem weszłam na Twój blog i z przyjemnością czytam choć już dawne teksty ale jakże aktualne. Szukałam Cię kiedyś na Starówce by się przywitać ale nie znalazłam. Minęło wiele lat( na pewno ponad 10)jak poznaliśmy się chyba na gg i trochę gadaliśmy. Przez ten czas moje życie się bardzo zmieniło (jest fajne, mam cudowne wnuki) a ja na necie jestem tylko by poczytać albo popracować. Wszystkiego co najlepsze życzę i czasem zajrzę- Maja

    OdpowiedzUsuń